piątek, 5 kwietnia 2013

Scenariusz 16

Jo: (szeptem) Co robimy?
P: Wchodzimy, już! (wpycha Amber i Joy, sama wchodzi, a ściana wraca do swojej pierwotnej postaci)
V: Halo! Jest tu kto? To napewno te bahory... Tylko gdzie one są...

W pomieszczeniu
A: Gdzie jesteśmy?
P: Weszłyśmy w to pomieszczenie, by Victor nas nie zauważył...
Jo: (prubuje uruchomić pulpit) Nie mogę uruchmić pulpitu...
A: Nina Ci nie odwołała mocy?
Jo: Nie
Ell(pojawia się): Mi nie mogła...
A: Ell! (prubuje ją przytulić, ale przechodzi przez nią)
Ell: Jestem duchem... Od co zrobiła Senkhara, na co mnie skazała...
Jo: Na wieczne cierpienie
Ell: Pomogę wam znaleźć Złotą Kobrę...
A: Złotą kobrę? Myślałam, że szukamy Berła Ozyrysa
Ell: Nie wiecie o niej podstawowych rzeczy... Złota Kobra to żywa kobra w złotym odcieniu, którą oswobodzi czysta istota zamienia się w najpiękniejsze berło świata... Nie odnaleziono czystej istoty, jeśli chcecie wiedzieć...
Jo: Czystą istotą może być Wybrana...
Ell: Joy... Chociaż masz wiedzę  godną Ateńskiej Ateny nie wiesz w jakiej sytuacji jest obecna Wybrana...
A: Czy coś nie tak z Niną?
Ell: Z Niną? Ona niedługo zrzeka się tytułu Wybranej na rzecz poprzestania wojny...
P: Co? Nie możemy do tego dopuścić!
Ell: To jej decyzja... (znika)
Jo: Czekaj!
A: To na nic
P: Victor pewnie poszedł...
Jo: Chodźmy...
P: (prubuje wyjść z pomieszczenia, ale widzi jak K.T. i Eddie się całują)
Jo&A: (są za nią, widzą to samo)
P: (dostaje SMS-a) Uważaj, bo stracisz ochroniaża  --R
A: Znowu R...
Jo: Pat...
P: Nie... Spokojnie (rusza ręką i znika)
A: A nie mówiłam? Eddie to...
Jo: (przerywa) Nie kończ. A ja myślałam, że to pomyłka...
A: Myliłaś się...
Jo: Pat już opanowała swoje magiczne zdolności...

Przy śniadaniu
A: (wchodzi coś nucąc) Witam...
P: (wchodzi szukając czegoś w telofonia)
Ed: Znalazłaś?
P: (patrzy na niego) Co?
Ed: Grzebierz w telofonie od 2 dni...
P: A to nic... Idziemy razem do szkoły?
Ed: Jasne
Jo: (wchodzi)Znalazłam!
J: Co?
Jo: No... Ten... No wiecie... To czego szukałam...
Al: Dziewczyny są szurnięte... Bez obrazy Maro...
M: Właśnie (wstała) Postanowiłam pojechać do Yeil. Lecę samolotem za 2 dni
J: Maro...
P: Wiemy, że będziesz bardzo tęsnił...
Jo: Tak, ale musisz pomóc Marze nie mieć wyrzutów sumienia, że nas wszystkich nas tu zostawia...
P: Joy!
Jo: Sorka...
M: Nie ma za co...
Jo: Będę tęsknić (przytula Mare)

W szkole
 A: Szkoda, że Mara wyjeżdża... Od kogo będę przepisywać?
J: Co gorsza... Od kogo ja?
Al: I ja?
Jo: Moglibyście spróbować sami napisać?
J: Ty mnie obrażasz!
Al: I mnie...
Jo: Z kim ja spędzam czas?'
A: Ze mną!
Jo: (przewraca oczami i odchodzi) Z nieukami, z osobami, które się nie uczą, a ja dorównuje mądrością...
F: (podchodzi do niej) Joy!
Jo: Samej sobie... Co?
F: Czy Nina kontaktowała się z tobą?
Jo: Nie, a co?
F: Chce ustalić co się stało... Połączysz się z nią
Jo: Przez pulpit?
F: No...
Jo: Wykluczone. Nie mogę łączyć z wyższymi osobami ode mnie bez ich wiedzy
F: Aha... ?
Jo: Nic nie rozumiesz, prawda?
F: No...
Jo: (otrzymuje SMS) Przepraszam, tylko zobaczę kto... (czyta w myślach) Każdy ma tejmnice... Twoją jest uczucie do tego chłopaka -- R

wtorek, 2 kwietnia 2013

Scenariusz 15

P: (pokazuje swoje znamie) Miałam nadzieję, że tylko ja...
A: Same się wpakowałyśmy...
Jo:Nie możesz mieć wyrzutów...
P: To nie wszystko... Na strychu jest tajemnicze pomieszczenie...
Jo: Dziś 23, zobaczymy je
Jo&A&P: Sibuna

Pokój Alfiego
F: (wchodzi) Nie ma Jaroma?
Al: Nie, a co?
F: Chce o coś cię prosić...
Al: Coś z Sibuną?
F: Tak jakby... W przerwie idę do gabinetu Victora po akta Niny...
Al: To podejrzane, że jej nie ma... UFO ją porwało...
F: Co?! Nie! Chce żebyś mnie krył...
Al: OK, Sibuna?
F: Sibuna

W szkole
P: (opowiada co widziała gdy chciała wyjść ze strychu)
Jo: To nie możliwe...
A: Eddie by coś takiego nie zrobił...
Jo: Jak się czujesz po zerwniu?
P: On nie wie, że widziałam...
A: Nie!
Jo: Czyli jeszcze nie zerwałaś?
P: Nie... Jak myślicie kim jest R?
Jo: Nie mam pojęcia...
A: Mi do głowy przychodzi tylko Rufus, ale on nie żyje...
Jo: W egispkim piekle nie da się długo pożyć...
Z:(podchodzi) Hej! Pat ,Recman chce spotkać się z głównymi postaciami...
P: OK, chodźmy (odchodzi z Zaynem)
A: Ooo...
Jo: Nie... Nie Patricia nie mogła by rzucić Eddiego dla Zayna...
Ed: (podchodzi) Widziałyście Pat?
Jo: Nie...
A: Jest z Zaynem...
Ed: (odchodzi)
Jo: Po co...
A: Mówiłam? Wolę Payn niż Peddie...
Jo: Co?
A: Pa od Patricii plus yn od Zayna
Jo: Wiem, tylko... zawsze kibicowałaś Peddie...
A: Teraz nie po tym co zrobił Peddie...
Jo: Ale widać w oczach Pat, że nadal go kocha
A: Nie widzę tego (odchodzi)


Gabinet Victora
F: (wchodzi i szuka akta, wreszcie je znajduje i wychodzi)

Po szkole, pokój Fabiana
Al: (wchodzi) I jak?
F: Tylko notatki o wybranej...
Al: Pusto?
F: Tylko to co my wiemy...
Al: Na marne praca

23:00 strych
P: To tu (macha ręką tak jak zakapurzona, a pomieszczenie pojawia się)
V: Halo! Jest ktoś na strychu?!