wtorek, 11 grudnia 2012

S03E16 "Do miłości nie da się zmusić..."

Ed: Serio?
B: Babcia Niny miała Facebooka, gzie zapisała kiedy ma urodziny. Miałem ją w znajomych
A: Powiedziała by mi...
B: Nina nigdy się nie zmieni. Nie chce nikogo zamartwiać własną osobą...

Przy szafce
N: (wymienia książki)
B: (podchodzi) Hej
N: Hej...
B: Napewno szystko OK?
N: Napewno
B: To może gdzieś wyjdziemy?
N: Brad...
B: Po przyjacielsku
N: To się przeobrazi w randke. Brad nie. Chce się nacieszyć wolnością, po za tym dopiero co...
B: Zerwaliście. Rozumiem.
N: Napewno?
B: Nie, ale uszanuję
N: Brad...
B: Na serio, szanuje (odchodzi)
R: (podchodzi) OK?
N: Tak...
R: Nina wiem, że wasz pierwszy związek był udawany, ale daj mu szanse...
N: Rachel chce być na razie singielką. Do piero co Fabien ze mną zerwał...
R: Ktoś w gimnazjum mi powiedział : "Najlepszą receptą na złamane serce jest nowa miłość"
N: Z podkreśleniem na gimnazjum
R: OK, ale ty to powiedziałaś
N: W gimnazjum (odchodzi)
O: (podchodzi) I jak?
R: Jej nie da się namówić...
O: Ten co mówił, że do miłości nie da się zmusić miał racje...
R: No...

W pokoju Niny
N: (siedzi na łóżku)
P: (wchodzi)
N: Hej
P: Cześć...
N: Co się stało?
P: Muszę się komuś wyżalić. Wiesz, że Sweet zadał projekt z fotosyntezy...
N: No...
P: Joy robi ten projekt z Eddiem...
N: To nic nie znaczy
P: Eddie ją poprosił...
N: Joy jest dobra w biologi...
P: Eddie spędza z nią więcej czasu...
N: Pewnie nie jest tak źle...
Ed: (wchodzi) O hej! Widziałyście Joy?
N: Nie...
Ed: (wychodzi)
N: OK, miałaś racje
P: Nawet mnie nie zauważył...
N: Patricia (przytula ją) Mam porozmawiać z bratem?
P: Nie...
N: Na pewno?
P: Tak. Zmieńmy temat. Jak przetrwałaś zerwanie Fabiana?
N: Nadal mam złamane serce, ale pomogła mi muzyka...
P: To jak mi ma ona pomóc?
N: Może jak zaśpiewasz...
P: (przerywa) Nie! Nie umiem śpiewać!
N: To idź ze mną do klubu karaoke...
P: To już lepiej...
N: OK, ale idziemy z Oliverem, Rachel i Bradem
P: OK

Hol
N&P: (podchodzą do Olivera, Rachel i Brada)
N: Idziemu do klubu karaoke. Idziecie z nami?
O: Jasne!

Klub karaoke
N: Jesteśmy. To ja idę do Georga... (to facet od karaoke)
R: OK
N: (podchodzi do Georga) Hej
George: Nina! Co dziś śpiewamy?
N: Śpiewam Beggin on your knees...
George: Dobry wybór
N: (wchodzi na scene i zaczyna śpiewać Beggin on your knees) (schodzi) I jak?
P: Super!
R: Już 18:00. Musimy wracać...

30 minut później... przed domem Anubisa
O: Idziemy?
B: Ja idę jeszcze na spacer...
N: Ja też...
P: To pa... (wchodzi do domu Anubisa z Rachel i Oliverem)

W holu
P: Było świetnie co nie?
R: Super!
Ed: Patricia?
O: To my was zostawimy... (odchodzi z Rachel)
Ed: Gdzieś ty byłaś?
P: Z Niną, Oliverem, Rachel i Bradem w klubie...
Ed: Martwiłem się!
P: Trzebyło robić projekt z Joy!
Ed: Jesteś zazdrosna?!
P: Niby o co? o projekt?!
Ed: Nie wierze! Na serio jesteś zazdrosna! Może jednak powinienem chodzić z nie zazdrosną dziewczyną?!!
P: (łagodnie) Może powinneś (odchodzi)
Ed: Patricia!

Na dworze
N: Fajnie, że znowu jesteś...
B: Cieszysz się?
N: Pewnie! Jesteś jedną z nielicznych osób, które mnie rozumieją...
B: Ale nie dasz nigdzie się zaprosić
N: (całuje Brada)

I jak? Ostatnio nie mam weny... Jakieś pomysły?

1 komentarz:

Skomentuj, please !