N:(budzi się) Ojej!
A: Co jest? Długo spałaś...
N: Nic, kolejny koszmar...
A: Aha...
N: Pójdziesz ze mną do korytarza?
A: OK, ale masz być blisko.
Korytarz
Dziewczyny wchodzą do następnej komory z zagadką. Na ściania widzą malowidło kobiety. Na samym środku jest miska.
N: Ta namalowana kobieta to Hathor, bogini miłości...
A: Nino nie myśl o tym zdrajcu. Staram się, żebyś nie widziała Fabiana.
N: Nie musisz, tak czy tak kiedyś go zobaczę...
F: (pojawia się w korytarzu)Kogo?
N: Em... Mojego kuzuna, jest nieznośny.
F: Aha...
A: Nina co to jest? (wskazuje na drugie malowigło)
N: To chyba Maat...
F: Bogini sprawiedliwości.
A: Aha, czyli mamy molowidła Hathor i Maat oraz miskę. Dziwne.
N: Tak.
Przy kolacji.
Ed: Czyli wyszłaś ze szpitala o kuli po truciźnie?
N: Mniej, więcej tak. Ta trucizna, to znaczy jej resztki zostały mi w kolanie.
E: Powaleni lekarze...
M: Ell, dzięki tym powalonym lekarzom Nina żyje!
J: Zgadzam się.
T: Lizus.
J: Co? !
E : Lizus.
J: Dostanie Ci się.
E: Na pewno.
Sen Niny
Ninie śni się to samo co wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj, please !