Jo: ... i jestem zaskoczona. Byłam dla Ciebie zła, pocałowałam twojego chłopaka, a ty dochowałaś tajemnicy, którą Ci powierzyłam.
N: Joy, ludzie się zmieniają. Kochałaś Fabiana ja to rozumiem. Ja miałam podobny moment w życiu. Zakochałam się w Bradzie...
Jo: Chwila, ty z nim chodziłaś.
N: No tak, ale wcześniej był okularnikiem z okropną czupryną. Kochałam go, ale jak mu to wyznałam powiedział mi, że kocha kogoś innego.
Jo: Kim ona była?
N: Dziewczyną, która nosiła wielki aparat na zęby i okulary. Gdy z koleji on jej wyznał co czuje ona powiedziała, że kocha kolesia z koła naukowego.
Jo: Ale wkońcu z nim chodziłaś.
N: Tak, ale to było w liceum. A to co Ci opowiedziałam było w podstawówce. Chwila ty jesteś z Bradem.
Jo: Wiem, ale nie wiem kogo wybrać.
N: Nie będę cię męczyć. Zmieniając temat czy Brad coś Ci powiedział?
Jo: Masz coś na myśli?
N: Tak, ale on ma Ci to powiedzieć.
Jo: Dziś piątek. W tym dniu nic ważnego nie mówi tylko mamrocze "Tak! Weekend".
N: Do dziś wieczora ma on czas. Jak nic Ci nie powie to ja to zrobię.
Jo: No powiedz mi o co chodzi!
N: Obiecałam.
Jo: No to co?
N: To, że obiecałąm.
Jo: Powiedz o co chodzi!
N: Brad powinien Ci to powiedzieć.
Jo: Nie da się Ciebie przekonać.
N: Nie da się w kwesti obietnicy.
Jo: Rozumiem. To chodźmy już.
Wieczorem w salonie.
Ed: Kto jedzie ze mną jutro do sklepu?
N: Ja mogę. Mam warunek.
Ed: Jaki?
N: Prowadzę.
Ed: OK. (wychodzi)
Nina rozmawia z Bradem.
N: Brad. Ostatnia szansa. Powiesz jej albo teraz ja to zrobię.
B: OK!
Podchodzi do Joy.
B: Joy muszę coś Ci powiedzieć.
Jo: O co chodzi?
B: Więc... Ostatnio dostałem list. Był on od wytwórni.
Jo: To wspaniale!
B: List był w sparawie kontraktu.
Jo: Jeszcze lepiej!
B: Wytwórnia jest w Irlandii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj, please !